ŻYRAFKI
MARZANNA
Marzanna, zimowa panna,
w słomianej sukience rozpostarła ręce.
W lęku drżąca cała, topić się nie chciała.
z rozwichrzonym włosem, ognie ją poniosą.
Niechaj śnieg i mrozy wiośnie się ukorzą
i porą radosną zawitaj nam wiosno!
Puk, puk, puk …w okienko!
– Wyjdźcie dzieci prędko.
Idzie już wiosenka
i słoneczko świeci.
Z baziami gałązkę
w ręku ma wierzbową.
I za pasem wiązkę
przylaszczek liliowych.
Idzie piękna pani
z jasnymi włosami.
W zielonej sukience,
wyszytej kwiatami.
Idzie, uderza witką
wierzbową z baziami.
Pokrywa się wszystko
młodymi listkami.
Słono złote świeci,
idzie piękna pani.
Puk, puk … chodźcie dzieci
na wiosny spotkanie.