Sówki- czego uczymy się w lutym

GRUPA „SÓWKI”
CZEGO SIĘ UCZYMY-

LUTY

1. Piosenki pt. „Bajkowe marzenia”
I. Są bajki i baśnie, cudowny świat
gdzie żyją krasnale i wróżki.
I czy masz pięć latek, czy dużo lat,
to lubisz tak śnić do poduszki.
Tam możesz być, kim tylko chcesz,
i spełnić swoje marzenia.
Biegnijmy więc tam, do bajkowych bram,
powiedzmy swoje marzenia.
II. Gdy smutno na dworze,
gdy pada deszcz,
to w bajkach jest zawsze pogoda.
I nawet gdy złego coś dzieje się,
to zaraz ktoś uśmiech znów doda!

Bajkowy świat, inny niż nasz,
wszystko na dobre wciąż zmienia.
Biegnijmy więc tam,
do bajkowych bram,
powiedzmy swoje życzenia.

2. Wiersz Barbary Szelągowskiej pt. „Moje bajki”
Gdy wieczór nadchodzi,
z książkami się witam,
siadam cichutko,
a mama mi czyta.
I czyta mi bajki o dzielnych rycerzach,
smokach, czarownicach i zaklętych wieżach
O śpiącej królewnie i o rybce złotej,
i o tym, jak młynarz przyjaźnił się z kotem.
Choć jestem przy mamie,
to mi się wydaje, że widzę naprawdę te postacie z bajek.

3. Piosenka pt.” Bajkowe marzenia”
I .Są bajki i baśnie, cudowny świat,
gdzie żyją krasnale i wróżki.
I czy masz pięć latek, czy dużo lat,
to lubisz tak śnić do poduszki.
Refren: Tam możesz być, kim tylko chcesz,
i spełnić swoje marzenia.
Biegnijmy więc tam,
do bajkowych bram,
powiedzmy swoje życzenia.
Repetycja: Tam możesz być, kim tylko chcesz,
i spełnić swoje marzenia.

Biegnijmy więc tam, do bajkowych bram,
powiedzmy swoje życzenia.
Zwrotka II:
Gdy smutno na dworze,
gdy pada deszcz,
, to w bajkach jest zawsze pogoda.
I nawet gdy złego coś dzieje się, ,
to zaraz ktoś uśmiech znów doda!
Refren: Bajkowy świat, inny niż nasz,
wszystko na dobre wciąż zmienia.
Biegnijmy więc tam, do bajkowych bram,
powiedzmy swoje życzenia.
Repetycja: Bajkowy świat, inny niż nasz,
wszystko na dobre wciąż zmienia.
Biegnijmy więc tam, do bajkowych bram,
w dalszym ciągu powiedzmy swoje życzenia.

4. Piosenka pt. „ Czarodziejski koncert”
I. Instrumenty już czekają,
zaraz będą razem grały,
wyczarują piękne nutki
i zabiorą wszystkie smutki.
Pan dyrygent już gotowy, chce
by wszystkie go słuchały,
a nastroje są gorące,
zaraz będzie piękny koncert.
Ref.: Patrzą instrumenty na dyrygenta swego,
bez batuty w jego ręce wszystko będzie do niczego…
II. Smyczki głaszczą struny skrzypiec,
ocierają się jak kotki,

wiolonczela i altówki dają dźwięk jak lizak słodki
. Z boku harfa i gitara ze strunami do szarpania.
Wszyscy chcą tu być najlepsi,
wszyscy chcą mieć szóstkę z grania.
Ref.: Patrzą instrumenty…
III. Z tyłu siedzą srebrne flety;
gdy w nie dmuchać, pięknie grają.
Za fletami złote trąbki – trąbią, ile siły mają.
Saksofony i klarnety tak dmuchają, że o rety!
Razem z nimi buczy tuba – bardzo duża, bardzo gruba.
Ref.: Patrzą instrumenty…
IV A pośrodku wielki, czarny –
to fortepian z klawiszami, kiedy palce w nie uderzą, płyną dźwięki
ponad nami.
Całkiem z tyłu wielkie bębny dudnią tak,
że drży powietrze. Jaki wielki, cudny koncert.
Grajcie jeszcze, grajcie jeszcze!
Ref.: Do niczego!!!

5. Wiersz Iwony Róży Salach pt. „ Nutki”
Na pięciolinii siedzą nutki.
Wysunęły nóżki, pokazały butki.
A te butki czarne, małe,
do zabawy doskonałe.
Skoczyły czarne butki,
uciekły nocą z piosenki nutki.
Do – dobrze tańcowało,
re – w stawie rechotało,
mi – gawędziło miło,

fa – fasolę i groch sadziło,
sol – malowało parasol,
la – lato pozdrawiało,
si – po włosku gadało,
do – wszystko dokładnie powtórzyło i na pięciolinię wróciło.
6. Piosenka pt. „ Kosmiczny sen”
I. Czterej kosmici przylecieli,
w moim pokoju przystanęli.
Mówią: „Dzień dobry
, my przepraszamy,
ale pewnego chłopca szukamy.
Ten chłopiec wielkim jest leniuszkiem
i często chowa się pod łóżkiem.
Nie słucha taty, na brata krzyczy
i nie chce mamie swej pomóc w niczym”.
Ref.: A przecież trzeba dobrym być,
słodką minę mieć,
bo inaczej trochę wstyd…
Być leniuszkiem?
Nie! Być kłamczuszkiem?
Nie! Lepiej iść do mamy i przytulić się.
II. Czterej kosmici odlecieli,
bo porozmawiać z kim nie mieli.
A ja, czerwony jak pan buraczek,
pod łóżkiem leżę, ze wstydu płaczę…
A potem bardzo się zdziwiłem,
bo się po prostu obudziłem.
To tylko sen był, och, wspaniale!
Już nigdy zły nie będę wcale.

Ref.: A przecież trzeba…

7. Wiersz pt. „ Rodzinny wiersz”
Tata Ani jest lekarzem,
tata Janka – marynarzem.
Tata Ewy – ogrodnikiem,
a Michała jest lotnikiem. 175
Tata Asi – kolejarzem,
a Marcela jest piekarzem.
Mama Uli smaży pączki,
a Szymona pisze książki.
Mama Eli jest kierowcą,
a Karola – zawiadowcą.
Mama Leny jest kelnerką,
a Renaty jest tancerką.
Mama Kajtka jest malarzem,
tata Olka – betoniarzem.