Sówki- Czego uczymy się w marcu?

„Sówki”
Czego uczymy się w marcu

Piosenka Zające (sł. i muz. Jolanta Kucharczyk)

I W wielkim lesie na polanie – hop, hop, myk, myk, myk,
zając Szarak ma mieszkanie – hop, hop, myku, myk.
II. Szara pani zającowa – hop, hop, myk, myk, myk,
pod łopianem dziatki chowa – hop, hop, myku, myk.
III. Ten zajączek, Szaruś mały – hop, hop, myk, myk, myk,
wcale nie chce słuchać mamy – hop, hop, myku, myk.
IV. Właśnie schował się za wrzosem – hop, hop, myk, myk, myk,
tylko mu wystaje nosek – hop, hop, myku, myk.
V. Mała śliczna Szaronóżka – hop, hop, myk, myk, myk,
ciągle tańczy na paluszkach – hop, hop, myku, myk.
VI. A najmniejszy, Długouszek – hop, hop, myk, myk, myk,
płacze, bo go boli brzuszek – hop, hop, myku, myk.
VII. Biega szaraczkowa mama – hop, hop, myk, myk, myk,
tata ciągle jej pomaga – hop, hop, myku, myk.
VIII. Bo rodzice zajączkowie – hop, hop, myk, myk, myk,
troszczą się o dzieci swoje – hop, hop, myku, myk

Wiersz Marii Terlikowskiej „Kolorowe koła”.
Spójrzcie uważnie dookoła,
wszędzie są kule i koła.
Kół co niemiara, kul co niemiara.
Jest koło! Tarcza zegara.
Wesoło koła turkocą
pod starodawną karocą.
Na drogach świecą się jasno,
błysną i gasną, błysną i gasną.
A tutaj koło przy kole:
wagon, semafor – to kolej.
A kiedy kół jest tak dużo,
po prostu pachnie podróżą.
Kulę każdy nadmucha –
od babci do malucha.
Zrobimy z mydła pianę
i będą bańki mydlane.

Ojej, przepraszam, omyłka.
To już nie bańka – to piłka.
Tu mamy kulę armatnią,
niemodną wprawdzie ostatnio.
Sypią się kule, kuleczki,
wiśnie, a może porzeczki.
Nitka, na nitce kulki.
Czyje korale? – Urszulki.
Balon
to kula z gondolą.
Lećmy!
Państwo pozwolą.
W balonie było przyjemnie,
lecz pora wracać na Ziemię.
Noc właśnie Ziemię otula.
A Ziemia – to co?
Też kula. (…)